czwartek, 14 lutego 2013

Rogaliki z czekoladą


Walentynki... a dla mnie dzień jak każdy inny... ja tutaj, mąż ponad 200 km dalej... poza tym to jakoś nigdy specjalnie się tym dniem nie ekscytowałam... czy miłość jest na pokaz? czy na prawdę trzeba tej całej czerwieni i tysięcy serduszek żeby uwierzyć, że ktoś kocha? przekonać się, że sami kochamy? a czy to, że dziś się nie widzimy oznacza, że kochamy się mniej? a może właśnie dzięki temu bardziej?
W czasach studiów dostawałam kartkę zawsze od tej samej osoby, która wręczając ją zawsze przypominała mi, że przecież ten dzień to tylko święto sprzedawców kartek... a ja dziś dodałabym jeszcze sprzedawców balonów, lizaków i ciastek w kształcie serc... dlatego u mnie Walentynki bez serduszek, za to z rogalikami :-) 

SKŁADNIKI

1 opakowanie ciasta francuskiego

1 tabliczka czekolady

1 żółtko

2 łyżki wody


Ciasto francuskie rozwijamy i kroimy na 12 trójkątów. 


Następnie na każdym kładziemy kawałek czekolady i formujemy rogaliki (zwijając od podstawy trójkąta w kierunku jego wierzchołka). 


Układamy na blasze, smarujemy żółtkiem rozmąconym z wodą i pieczemy 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. 


I rogaliki gotowe :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)