poniedziałek, 3 czerwca 2013

Kluski lane



Strasznie refleksyjny ten poniedziałek... kłębią mi się w głowie różne myśli, różne wspomnienia... dobre i złe... po raz kolejny próbuję poukładać w całość pewne wydarzenia i czym bardziej się staram, tym bardziej mi nie wychodzi... Młodzi ludzie, z którymi pracuję tak bardzo chcą być dorośli... Czy ktoś z nich zastanawia się po co? Nie mają wizji przyszłości, a jednak dążą do niej... Ja w ich wieku przygotowywałam się do studiów, miałam jakieś plany związane z tym co będę kiedyś robiła, co chciałabym robić... A tu? Szkoda słów... 
Najlepszą odskocznią od rozważań będzie gotowanie :-) kluski na jutro dla mojej córeczki, a do nich zupa pomidorowa - będzie miała jak znalazł, gdy ja będę w pracy :-)


SKŁADNIKI

2 jajka

4 czubate łyżki mąki pszennej

szczypta soli


Wszystkie składniki mieszamy razem - ja robię to drewnianym koziołkiem, mam ogromny sentyment do tego narzędzia :-) 




W dużym garnku gotujemy ok. 2 litrów wody i solimy (tak jak zwykle do gotowania makaronu). Przygotowane ciasto umieszczamy w rękawie cukierniczym (końcówkę dobieramy zgodnie z upodobaniami - od niej zależy grubość klusków), a następnie wyciskamy je do wrzącej wody; gotujemy ok. 2 - 3 minut. Jeśli będziecie robić naprawdę grube kluski musicie gotować je dłużej. Następnie wyławiamy kluski łyżką cedzakową i wkładamy do miski z zimną wodą - dzięki temu ostygną i nie będą ciapowate ;-) . Zostawiamy je w wodzie na kilka minut i odcedzamy, a w tym samym czasie gotujemy kolejną partię klusków pamiętając, że musimy je wyciskać do wrzącej, bulgoczącej wody. 




Gotowe kluski możecie dodawać do różnych zup, rosołu, mleka (można je też wyciskać bezpośrednio do niego), a grubsze z powodzeniem nadają się do delikatnych sosów.


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)