poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Szynka pieczona z pieprzem




No i święta minęły... jak zwykle z przesadnym menu, z pękającym w szwach terminarzem spotkań rodzinnych... ale znaleźliśmy chwilę na odpoczynek, spacer, refleksje... w sumie to fajne były te święta :-) gdyby nie drobny szczegół - złamana w piątek ręka mojego męża i świadomość, że w środę będą mu drutować dłoń... ale podobno inaczej się tego zrobić nie da :-( 
A teraz, skoro reszta domowników śpi, zabieram się za tzw. robotę papierkową... święta świętami, ale praca pracą... i tak zrobię to co najważniejsze, punkty dodatkowe i zanotowane drobnym drukiem przerzucę na jutro ;-) 
Co do szynki z poniższego przepisu, to wymyśliłam sobie ją tak po prostu i powiem Wam, że wyszła fantastyczna! W trakcie świąt zniknęła w całości - to najlepsza rekomendacja :-)


SKŁADNIKI

1 szynka (ok. 1,5 kg)

1/4 szklanki soli

1 łyża soli peklowej

1/3 szklanki cukru

1 łyżeczka pieprzu czarnego w ziarnach

1 łyżeczka pieprzu kolorowego w ziarnach

1 łyżeczka ziela angielskiego

4 liście laurowe

4 ząbki czosnku




Cukier i obie sole mieszamy razem. Szynkę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, a następnie nacieramy przygotowaną mieszanką. Wkładamy do miski, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 48 godzin. W tym czasie 2 - 3 razy przekręcamy szynkę (wokół niej będzie się wytwarzał płyn, chodzi o to, by równomiernie "obmywał" mięso). Po dwóch dobach opłukujemy mięso, osuszamy ręcznikiem papierowym, wkładamy w siatkę masarską lub obwiązujemy nitką. Oba pieprze i ziele wkładamy do moździerza i roztłukujemy - nie na pyłek, niech pozostaną grubsze kawałki - następnie obkładamy tym wierzch szynki i lekko dociskamy. Szynkę wkładamy do rękawa do pieczenia, dodajemy do środka listki i czosnek (ząbki pozostawiamy w łupinkach i zgniatamy je przyciskając bokiem noża), zawiązujemy końce rękawa. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 1,5 godziny. Po upieczeniu zostawiamy w rękawie, aż szynka wystygnie. 

3 komentarze:

  1. świetny pomysł z tym pieprzem:) u mnie tylko schabik pieczony na Święta był:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszny kawał mięsa :) nie dziwię się że poszła cała - też bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka domowa szynka to jest coś ;)

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)